SŁOWEŃSCY BANDYCI: Jak ich unikać, ofiary kradzieży

Jeremiasz Strudzik, 34 lat

18 lipca 2022 roku, w Lublanie, doszło do tragedii w barze. O całej sytuacji wypowiedziała się ofiara zdarzenia.

"Podczas wakacji w Słowenii wraz z żoną i dwójką dzieci, udałem się na obiad do baru Žmauc. Po udanym posiłku, poszedłem do toalety. Gdy wszedłem do kabiny zaatakowało mnie czterech umięśnionych mężczyzn. Najwyższy z nich uderzył mnie w skroń przez co starciłem przytomność. Nie wiem co się ze mną działo, lecz gdy się obudziłem leżałem w samej bieliźnie w wysokich krzakach. Po około 2 godzinach poszukiwań, znalazłem małą wioskę. Przy pomocy języka angielskiego, udało mi się nawiązać kontakt z tutejszą ludnością, która wyjaśniła mi że znajduje się w południowej Estonii. "

Aneta Kucharek, 23 lata

28 czerwca 2021 roku, w mieście Domžale, na cmentarzu "Cemetery Domžale" stała się straszna rzecz. Więcej szczegółów wyjawi nam ofiara

"Byłam sama na krótkich wczasach. W pewien pogodny dzień postanowiłam wybrać się na spacer ulicami miasta Domžale. Kiedy przechodziłam obok bramy cmentarnej, napotkałam starszego Pana, który prosił o trochę pieniędzy na jedzenie. Wytłumaczyłam mu, że wyciągne portfel i dam mu drobne. Gdy po niego sięgałam od tyłu zaszło mnie dwóch wysokich męźczyzn, którzy mnie związali i wrzucili do bagażnika. Dostałam zastrzyk, po którym szybko zasnęłam. Kiedy się obudziłam, zobaczyłam grupę czarnoskórych dzieci, które zawołały rodziców. Po krótkiej rozmowie w języku angielskim ustaliłam, że znajduję się w małej wiosce na granicy Republiki Południowej Afryki. Rodzice dzieci rozwiązali mnie i podwieźli na najbliższy komisariat policji."

Jakub Maćkowski, 19 lat

22 sierpienia 2020 roku, w restauracji Julija (Lublana), 19 letni Jakub został porwany. W tym artykule opowie wam jak do tego doszło i co się z nim działo.

"Byłem wraz z moją dziewczyną na wczasach. W pierwszy dzień postanowiliśmy pójść do najbliższej restauracji. Podczas oczekiwania na posiłek poszedłem za potrzebą na papierosa. Kiedy właśnie kończyłem go palić obruciłem się i zobaczyłem 2 umięśnionych mężczyzn, którzy zaczęli mnie atakować. Próbowałem się bronić, lecz niestety nie dałem rady. Otrzymałem mocny cios, po którym upadłem na ziemię i straciłem przytomność. Obudziłem się jadąc autem po długiej drodze bez żadnych aut. Niestety jechałem w bagażniku. Po zapytaniu się jednego z porywaczy gdzie jesteśmy, odpowiedział mi, że w Urugwaju. Byłem związany i za około 20 minut zostałem wyrzucony na wąską uliczkę. Dopiero po paru godzinach przechodząca tamtędy starsza pani zadzwoniła na policję."

Klaudia Rachowiec, 21 lat

3 lipca 2018 roku, Klaudia Rachowiec została okradziona z majątku, a później porwana podczas wakacji w Słowenii. o to jak się to stało.

"Kiedy leciałam samolotem do Słowenii czułam się obserwowana przez kilka osób siędzących za mną. Nie był to zwykły wzrok normalnej osoby, ale wzrok, który wręcz przeszywa mnie na wylot. Starałam się tym nie przejmować, bo przecież miałam wakację. Po wylądowaniu i odebraniu bagaży udałam się do samochodu, znów zobaczyłam tych samych mężczyzn co wcześniej. Dojechałam do mojego domku letniskowego i gdy się rozpakowałam, dostałam wiadomość od mojego chłopaka. W wiadomości zaprosił mnie na kolację do luksusowej restauracji w Lublanie. Gdy wróciłam do domku w środku nic nie było, Żadnych mebli czy elektroniki. Od razu poszłam na policję by zgłosić kradzież, ale gdy wyszłam z domu przed nim stały trzy czarne furgonetki, a z nich wyskoczyło pięciu mężczyzn, którzy mnie złapali i na siłe włożyli do jednej z furgonetek, a następnie wstrzykneli mi coś po czym usnełam. W momencie w którym się obudziłam znalazłam się rozebrana do samej bielizny w środku lasu bez wiedzy o jakimkolwiek położeniu. Szłam przed siebie przez około 2-3 godziny, po czym napotkałam grzybiarza, więc postanowiłam spytać o drogę do najbliższej wioski gdzie zadzwoniłam na policję."

Jeśli zostałeś porwany, bądź okradziony, napisz do nas na naszego maila: bandyci.ze.slowenii@gmail.com